niedziela, 16 czerwca 2013

Zewsząd zieleń...

Witam serdecznie,

Zrobiłam sobie małą przerwę w blogowym świecie i narobiłam zaległości, ale miło wrócić:) Wszędzie zmiany. Ogrody przepełnione są zielenią krzewów i całą paletą kwiatowych barw. Jedne rośliny znikają ze sceny, by dać miejsce kolejnym... Zachwytom nie ma końca. Warzywka rosną, dojrzewają owoce... Chwilowe burze, choć straszą zniszczeniem, to nie psują nam humoru i na straszeniu się kończy. Niedawno rozpoczęliśmy sezon truskawkowy. Osiem słoiczków już zaprawionych. Dzisiaj jedliśmy truskawki w galaretce z bitą śmietaną oraz jogurt truskawkowy i... mam dość już, choć jeszcze szklanka jogurtu czeka na mnie w kuchni.

W miniony piątek dokupiłam kolejne pelargonie i zajęły miejsce bratków (ostatnia wichura zniszczyła je doszczętnie) oraz kilka innych kwiatków.


 A te rośliny zasadziłam rok temu:


 U sąsiadów piękne róże:

 I kolejna zdobycz Małych Rączek:

A tutaj moje zdobycze. Ostanio wracam do książek kiedyś już przeczytanych, do książek, które mną wstrząsnęły, zaszokowały mnie czy nawet miały wpływ na kształtowanie się mojej osobowości. Choć jeszcze sporo brakuje, to z czasem zapełnię swoją biblioteczkę. 
 W nostalgiczny nastrój dodatkowo wprowadziła mnie zasłyszana piosenka, którą uwielbiam...
"She's like the Wind"...
Spokojnej nocy
Lena

3 komentarze:

  1. Co za pyszne deserek nam tu pokazujesz, a kwiatuszki jakie urocze, co to są te fioletowe??? Bo to wieloletnie tak???

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :-) to są dzwonki, nie wiem dokładnie jak się nazywają, kupiłam je w zeszłym roku w brico marche, bo tak samotnie stały:)wiem, każde wytłumaczenie dobre. Na jesień wsadziłam do ziemi i w tym roku zakwitły ponownie.

      Usuń
  2. Deserek wyglada mniamuśnie a kwiaty piękności.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...