Witam serdecznie,
tym jakże listopadowym wieczorem. Listopad? Tak, to już listopad. Tym razem nie ten pochmurny, szary pełen deszczu. Mamy piękną jesień. Słońce jeszcze przygrzewa. Jest pięknie na dworze. Tylko my w domu. Chorujemy sobie. Córka już prawie zdrowa, a że bardzo mnie kocha, to oddała mi chorobę:)
Jakiś czas temu skończyłam sukienkę, bezrękawnik? Sama nie wiem, jak to nazwać. Ważne, że młodej panience się podoba.
U góry dodam chyba jeszcze z 2 lub 3 guziki. Pod kurtkę w mroźne dni może chyba być.
miłego sobotniego wieczoru i jesiennych dni pełnych słońca
lena
Bardzo fajne wdzianko! No i najważniejsze, że właścicielce się podoba :)
OdpowiedzUsuńtrafne określenie "wdzianko",zostańmy przy nim:-) jak na księżniczkę przystało chciała,by było dłuższe.
UsuńŚwietne ubranko ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
dziękuję:-)
UsuńAle modelka:) Super ubranko!
OdpowiedzUsuńPozdrowionka Lenko dla ciebie i małej;-)
tak,to jest prawdziwa modelka;-)Dziękuję.
OdpowiedzUsuńBuziaki
Mialam bardzo podobna sukienisie. Uwielbialam ja:)
OdpowiedzUsuńTwojej coreczce tez sie podoba, jak widze:)
Fajnie, miec zdolna mame:)
Bardzo jej się podoba, zresztą ona uwielbia, kiedy dostaje na prezent coś do ubrania. :)
Usuń