wtorek, 14 kwietnia 2015

Coś o ogrodzie, coś o pokoju...

Witajcie,

Jak Wam minął weekend? Nam udało się wyjść na dwór, nawet na spacer do lasu. Co prawda zapalenie ucha i mnie dopadło, ale w porównaniu z ostatnią niedzielą, to nic wielkiego.
U niektórych w ogrodach wszystko już rozkwitnięte. U mnie nieśmiało coś się dzieje. Pokażę Wam:)
Żonkile nie bardzo chciały pozować, odwróciły się lekko i ani myślą pokazać się w całej okazałości:) Tak wyrosły, cóż...

 Troszkę tulipanów nam zostało, z roku na rok jest ich mniej. Co dziwne, starych, po poprzednich właścicielach, wcale nie wykopuje i rosną bez zmian. Te kupione 2 lata temu wykopuję i tak są niższe i jest ich coraz mniej.
 Bardzo lubię szafirki, ale nie mam ich przed domem, nadrobię to jesienią. Tymczasem rosną u teściów.
 A to fiołki wrosły mi w dom. Same znalazły sobie miejsce. W ogóle to rosną wszędzie: na trawie, przed domem i między kwiatami.
Tutaj między żurawkami

 I żagwin, jeśli się nie mylę, bo w tym miejscu go siałam, ale rozkwitł po dwóch latach.
.
Małe "cosie" w trawie, te najbardziej podobają się córce.
 Kwitnące drzewka owocowe, uwielbiam:)
 Tutaj nieśmiały zarys przydomowego ogródka. Jeszcze sporo czasu minie, zanim coś z tego będzie.

A tutaj nieśmiało pokazuję troszkę mojego pokoju, który niedawno przemalowaliśmy. Specjalnie dla Renaty:) Nie mam takich ładnych mebelków, jak u Was. Czekam cały czas na stolik do kawy oraz zmianę większego stołu, na krzesła i inny żyrandol, uff... dużo coś tych planów, ale powoli i zrobimy wszystko. 
W maju rzucam się na kuchnię. Wreszcie mąż mi obiecał płytki nad blatem. Kiedy zobaczył, jaką niespodziankę mu ostatnio przygotowałam (malowanie pokoju), stwierdził, że kolejne zmiany on będzie wprowadzał sam. Lubi mieć kontrolę nad wszystkim:)
Aha, co to ja miałam...
Pokój przed malowaniem:

I po malowaniu:





Niestety pogoda znów nie dopisuje, więc zdjęcia troszkę przekłamane. I syn się załapał: "Nie ruszam się stąd, rób co chcesz."
Już na koniec, bo tasiemiec mi dzisiaj wyszedł, wracają nasze piękne zachody słońca. Zdjęcie zrobione w weekend.
A tu już na kawce u teściowej. "Babciu przyniosłam ci piękne kwiatki, spójrz":


Pominiemy fakt, że kwiaty z babci ogrodu:)
Mimo chłodu, chwilowego mam nadzieję, pogodnych i słonecznych dni
lena

12 komentarzy:

  1. U mnie w ogrodzie jeszcze słabo.
    żonkile tylko 6sztuk i dwa maleńkie tulipanki dopiero się pokazały
    Za to magnolia zakwitła mi przepięknie :)
    Zmiana pokoju na duży + teraz tak spokojnie i wyciszająco
    Pozdrawiam http://mebelkidanielki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uwielbiam magnolie, ale u nas ciągłe wiatry, więc nawet nie próbuję jej posadzić u siebie. Pozostaje mi podziwianie u innych:)Dziękuję za komentarz.
      pozdrawiam

      Usuń
  2. Lenko, zazdroszcze zagwinu. Pieknie u Ceibie rosnie;)
    A zmiana koloru totalna:) Ladnie:) Spokojnie. Lubie niebieski.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że Ci się podoba, tylko aparat lekko przekłamał kolor, bo odcień wpada we fiolet:) W każdym razie jest jaśniej i przestronniej.

      Usuń
  3. Pięknie i wiosennie:) Pozdrowienia i zapraszam do siebie

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne te fiołeczki! Wczoraj znalazłam takie pod brzozami i od razu przeniosłam do mini-skalniaczka. Są przeurocze! I gratuluję metamorfozy! Poprzednie kolory - nie moja bajka, teraz - pokój zyskał na lekkości i oddechu, świetnie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u mnie rosną narazie gdzie chcą, ale rozrastają się bardzo szybko. Co do pokoju, to było moje chwilowe zauroczenie fioletem (uwielbiam ten kolor), tylko taki ciemny był zbyt przytłaczający i za dużo go było.

      Usuń
  5. Zazdroszczę Ci tych fiołków rosnących wszędzie. Dużo bym za to dała. U mnie niestety tylko w dwóch miejscach są i to bardzo skromnie na dodatek. A co do malowania pokoju, to mąż powinien być raczej zadowolony, że nie musiał palcem kiwnąć :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie właśnie łatwo się rozrastają. Widocznie im służy.
      Z tego, że ominął go ten cały bałagan, to był zadowolony. Nie spodziewał się, że zmienię coś bez niego, ale tyle już go prosiłam, że nie było innego wyjścia:)

      Usuń
  6. Ależ pięknie i kolorowo w ogródku! Właśnie się zastanawiałam czy to na ścianach szary czy jasny fiolet, u mnie na monitorze pokazuje fiolet, super przemiana :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...