czwartek, 26 listopada 2015

W bieli jej do twarzy

Witajcie kochane,

Od kiedy tylko skończyło się lato, cały czas coś za mną chodziło i nie był to pingwinek z jednej z reklam:) Jednakże nie prowadziło to do żadnych działań. W końcu powiedziałam dość i rozruszałam moje zesztywniałe palce. Wzięłam się za szydełko. Albo o nim myślę, albo nim wymachuję, na jedno wychodzi. Choć lepiej działać, bo przynajmniej są tego efekty. 
Co za ulga mnie ogarnęła, oglądałam film i dziergałam sobie, aż powstał... Właśnie. Planowałam zrobić szeroki i biały sweterek, bo jesień przecież jest ponura i zimna. W ostateczności wyszła kolejna sukienka. Oczywiście kolejna dla lalki Barbie:)




Lalka, jak widać powyżej, nie zmieniła się.
Sukienka była robiona od dołu - zaczęłam od 44 oczek w kółku, potem do co drugiego oczka dodałam po 2 słupki. Kiedy musiałam nieco zwęzić, robiłam na przemian - 2 słupki i 1 słupek. Sukienka jest nieco luźniejsza, bo nie ma nigdzie wiązania.


A teraz to już zostały tylko szydełkowe ozdoby świąteczne.

Świetne są bałwanki i muchomorki zrobione przez Joannę, zajrzyjcie, jeśli macie ochotę.

pozdrawiam
lena

6 komentarzy:

  1. Śliczna sukienka
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja powoli (ale jednak ciągle do przodu) dłubię moje śnieżynki na szydełku :) Miło tak sobie leniwie dłubać i tworzyć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dopiero zacznę szydełkowe dekoracje świąteczne, na pewno brakuje mi śnieżynek:) Tak, wieczory to będzie czas dla mnie i szydełka.

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...