czwartek, 24 grudnia 2015

Świąteczne życzenia


"Dlaczego jest święto Bożego Narodzenia?
Dlaczego wpatrujemy się w gwiazdę na niebie?
Dlaczego śpiewamy kolędy?

Dlatego, żeby się nauczyć miłości do Pana Jezusa.
Dlatego, żeby podawać sobie ręce.
Dlatego, żeby uśmiechać się do siebie.
Dlatego, żeby sobie przebaczać."

ks. J. Twardowski


Wszystkiego najlepszego kochane!

lena


wtorek, 22 grudnia 2015

Dzień pakowania prezentów i czerwone akcenty

Witajcie,


Wczoraj przyszła do nas pani Jesień. Pogoda nieciekawa, senna, mglista i wietrzna. Może do świąt zawita pani Zima.
Wczoraj też był dzień pakowania prezentów (między innymi, bo o rutynowych działaniach przedświątecznych nie wspomnę). 


Te paczuszki były dla uczniów z klasy syna. Oczywiście młody mi pomagał. Reszta pakowania odbywała się późnym wieczorem.

I tak jakoś poszło z czerwonymi akcentami. Z resztą już rok temu do nich wróciłam.







Nie mogło też zabraknąć Swena.



Chciałam mieć takie muchomorki. U nas w domu i u mojej babci też były. Zatem i u mnie nie mogło ich zabraknąć. Co prawda są większe, ale i tak mi się podobają. To taki przedświąteczny prezent dla mnie, nie pod choinkę, ale na choinkę:)

Wracam do kuchni, bo ostatnio tam jest moje stałe miejsce.
I wczoraj, muszę to napisać, był dzień występów u córki. Była aniołkiem. Dla kontrastu, syn dzisiaj był diabełkiem z czerwonymi (ach, ten czerwony) rogami. Wszyscy zadowoleni. Tak, pamiętam, kuchnia:)

miłego wieczoru

lena

piątek, 18 grudnia 2015

Świąteczny czas

Witajcie serdecznie,

Pogoda wcale nam nie przypomina o zbliżających się świętach, wręcz przeciwnie. Dzisiaj słońce przygrzewało, jakby za moment rośliny miały się wybudzić ze snu zimowego, do którego nawet nie zdążyły się tak naprawdę przygotować. Jeszcze chwila i pójdziemy z koszyczkami do kościoła…  Zgadza się, to nie ten czas. Zatem wśród wiosennych promyków słońca i delikatnego wietrzyku przygotowujemy się do Bożego Narodzenia.

Moja lista w tym roku wcale się nie sprawdza, ale nic to. Powoli nadrabiam zaległości. Tymczasem zajmuje mnie ostatnio jedno i wcale to nie jest szydełko.



A kiedy robię sobie przerwę w nauce, chwytam za aparat lub szydełko.
Nawet mam specjalne miejsce:


Poszewki na poduszki i koc kupiłam niedawno w markecie z robaczkiem w logo.
Jeszcze tylko niedzielny zjazd i wolne do następnego roku, czyli do 10 stycznia:)

Ale i do nas zawitała aura świąteczna. Jak to się dzieje, że mimo codziennych problemów można uszczknąć kawałeczek z dnia, by przyozdobić dom na święta, upiec pierniki czy zaśpiewać kolędy. Zwieńczeniem tych radosnych chwil jest uśmiech dziecka.



We wtorek ubraliśmy choinkę. Nie trzymamy się tradycji. To taki nasz dzień choinki. Ubieramy ją wspólnie i później długo cieszy nasze oczy. Wieczorami włączamy lampki i tak sobie siedzimy.






Córka sama sobie zrobiła zdjęcie przy światełkach:)

I tym przyjaznym blaskiem dzielę się z Wami

pozdrawiam
lena
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...