wtorek, 27 grudnia 2016

Troszkę światła i znów na niebiesko


Witajcie dziewczyny,

Święta minęły bardzo szybko. Były spotkania, były rozmowy przy zastawionym stole. Mimo paskudnego wirusa żołądkowego, który zaatakował w niedzielę najmłodsze nasze dziecię, nie możemy narzekać. Na szczęście siły nie opuszczały jej przy rozpakowywaniu prezentów:) A w piątek idziemy na wesele...

W dalszym ciągu ocieplamy wnętrze światełkami. Chyba o tej porze roku to nic nadzwyczajnego, a kilka lampek czy zapalona świeca, nie ma co ukrywać, dodaje uroku.

Tak prezentował się parapet na początku grudnia, zanim przeniosłam lampki do dziecięcego pokoju.








Poza tym u nich dominuje kolor niebieski. Z Elsą, Anną i Olafem chyba nie wygram :)




I lampki w oknie. Zapalamy na zmianę z choinką:




Co nie znaczy, że cały dom został opanowany przez Frozen :)

Idealnie też wkomponowała się kartka, którą dzisiaj przyniósł mi pan listonosz - Brydziu dziękuję bardzo za pamięć i życzenia. Tworzysz piękne kartki.




Spokojnego wieczoru

lena




2 komentarze:

  1. Przytulnie i nastrojowo :)uwielbiam wszelkiego rodzaju światełka w ten świąteczny czas.U ciebie wyglądają cudnie ! Dziękuje za miłe słowa i życzę raz jeszcze Szczęśliwego Nowego Roku !!!

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...