Człowiek
jest w stanie wiele poświęcić i wiele znieść w imię określonych wartości. Jest
gotowy na jeszcze więcej, jeśli chodzi o prawdziwą miłość. Do tego stopnia, że wybrana droga przestaje być poświęceniem, a jedynym możliwym szczęściem.
Podczas
wycieczki grupa studentów odnajduje samotną chatkę. W środku jest 7 równo ułożonych szmacianych lalek, bukiecik kwiatów i pamiętnik. Adam, wiedziony nieopanowaną ciekawością, bez skrupułów zabiera go ze sobą.
Już
od pierwszych stron nie może się oderwać od historii Magdaleny. Staje się mu ona
bliska. Wraz z nią przenosi się do bieszczadzkiego domku. Martwi się i przeżywa. Znajduje się w
pewnego rodzaju transie.
Historia
Magdaleny jest przejmująca. Dziewczyna z dobrego domu ucieka z Piotrem. Swoje miejsce znajdują
w odosobnieniu, w dziczy. Zmuszeni są do prac, o których Lena nie miała
wcześniej pojęcia. Stają się samowystarczalni. Trud codziennego życia nie
pozwala zburzyć ich uczucia, a jeszcze bardziej je umacnia.
Magdalena
musi się zmierzyć z ciężką i wymęczającą pracą, z licznymi wyrzeczeniami, bólem,
cierpieniem, chorobą i utratą. Mimo to w tej starej chacie znajduje szczęście,
zwłaszcza, kiedy w domu pojawia się Juliana. Jednakże skutki wojny
docierają i tutaj, a bestialskie zachowania Ukraińców pozostawiają trwały ślad.
Wspaniała opowieść o uczuciu, samozaparciu i prostym szczęściu płynącym z serca. To także część historii dziejącej się na bieszczadzkich terenach i współczesne wydarzenia, które tylko pozornie wydają się być nie związane z pamiętnikiem Magdaleny.
lena