O tym, jak trudno samotnej kobiecie zawalczyć o siebie i swoje marzenia wie Juliana. „Burza przed ciszą” to dalsze losy dorosłej już kobiety, która w dalszym ciągu szuka właściwej drogi życia. Jest to trzecia i ostatnia część serii "Córka cieni".
Adam pragnie stworzyć reportaż o czasach, w których Julianie
przyszło żyć, ale przede wszystkim o niej samej, o jej odwadze, dążeniu do celu,
niepoddawaniu się i o wielkim trudzie, z jakim przyszło jej się zmierzyć.
Los nie jest dla niej łaskawy. Mimo to podejmuje się nauki u
szeptuchy, dzięki czemu systematyzuje całą wiedzę o zielarstwie przekazaną
przez jej matkę. Następnie wyjeżdża z bezpiecznej wsi, odrzuca miłość przyjaciela
i w trudnych warunkach poszukuje pracy. Podejmuje także dalsze kształcenie. Niestety
w życiu osobistym nie ma tyle szczęścia, co w zawodowym. Delikatnie rodzące się
uczucie, szybko zostaje zduszone w zarodku. Juliana wychodzi za mąż z rozsądku.
Mimo iż było to małżeństwo bez miłości, to choć na chwilę spotyka ją tu szczęście.
Celem Juliany już od najmłodszych lat było odnalezienie
rodziny. Stanisław znajduje ją pierwszą. Nie wie
tylko, że to jego siostrzenica. Czeka ją ból i rozczarowanie.
Pozostaje jeszcze Toffi. Pojawia się w najmniej oczekiwanym
momencie, znika nie wiadomo dlaczego i dopiero na końcu osiąga swój cel, który
zszokował nie tylko Adama. W końcu wiadomo, o co chodziło jej od samego początku.
Podobnie jak to było we wcześniejszych częściach, przeszłość
łączy się z teraźniejszością. Z tą różnicą,
że ostatnie czasy pamięta niejeden czytelnik. Historia Juliany jest
niesamowita, samozaparcie Magdaleny było godne podziwu, być może to dzięki niej
córka poradziła sobie w życiu, choć nie było ono usłane różami.
Szczęście jak widać nie musi mieć obok siebie żadnych
przedmiotów i udogodnień. Szczęście to ludzie.
lena