środa, 30 lipca 2014

tabliczka, czyli o tym, gdzie mieszkam

Witam Was serdecznie w upalne popołudnie.

Wieczorami mamy  burze, nad ranem rześkie powietrze i w południe znów toniemy w upalnym słońcu. Tak od kilku dni. Mała krzyczy, że się boi, ale kiedy tylko położy głowę na poduszkę, zasypia utulona grzmotami  jak przy ulubionej kołysance. Za to z Piotrkiem siedzimy w kuchni i czekamy. Fajne to czekanie:)

Właśnie, gdzie mieszkam? Znalazłam się tutaj przywiedziona miłością mojego życia. Nie znałam w ogóle tych terenów, a to przecież niecałe 20 km od rodzinnego miasta. Mieszkamy na wzgórzu. Nie na zielonym, ale z drogą asfaltową, na szarym wzgórzu. Rarytas, który zimą zmienia się w trasę nie do przebycia. W dole las i torfice. Widok dość nadzwyczajny jak na ten region. Podziwiam go każdego dnia, kiedy przychodzę na ogródek. Mamy swój prywatny punkt widokowy  i swoją "dolinkę pięciu jezior":) Chyba dlatego jednak tu przywędrowałam.

W końcu wypadałoby stworzyć coś w rodzaju tabliczki na dom. Poza tym, że trzeba i sąsiedzi zamieniają stare z liczbą domu na nowe z dodatkowym napisem miejscowości, to i ja coś tam mam.

Podobają mi się tabliczki zrobione z połamanych części porcelany lub podobnego tworzywa albo robione metodą deocupage. Na to muszę poczekać. Zwykły napis. Jest? Jest. Nikt się nie doczepi:)









A tak się prezentuje w całości:

Ok, prawie w całości:)


Miłego dnia i mniej burzowej nocy
Lena


Jako wzór pozłużyła mi książka Wzory pism do nauki i wykonywania napisów na mapach i rysunkach technicznych w opracowaniu Stanisława Bema, wydanie z 1974 r.

poniedziałek, 21 lipca 2014

Śladem księżniczki

Witam,




Dziś oprowadzę Was po zamku, który bardzo mi się podobał i wybaczam mojemu mężowi, że zmusił mnie do wyjazdu:) Jemu podobało się przede wszystkim wnętrze, wygląd salonów i tarasy, a mnie zainteresowała kobieta, która mieszkała w tym zamku i jej pamiętniki. Może kiedyś uda mi się do nich dotrzeć.
Daisy von Pless, bo o niej mowa,a właściwie Maria Teresa Oliwia Hochberg von Pless, uważana była za jedną z najpiękniejszych kobiet tamtych czasów. Oprócz urody została obdarzona mądrością, dzięki której wpisała się na karty historii. Daisy wyszła za mąż za 11 lat starszego Hansa Heinricha XV, księcia von Pless. Miała wtedy 18 lat. Niestety, małżeństwo zostało zawarte przede wszystkim z rozsądku, nie z miłości i po I wojnie światowej rozpadło się.
Daisy zamieszkała w urokliwym miejscu, jakim był zamek Książ, otaczała ją służba, a dzięki bogactwom męża mogli sobie pozwolić na podróże po całym świecie. Z jednej z nich Daisy przywiozła legendarne długie perły, które do dziś się nie znalazły.
Księżna próbowała zamienić sztywne zwyczaje dworskie na te, przywiezione z rodzinnego domu. To dzięki jej inicjatywie przy każdym salonie gościnnym miała powstać łazienka. Marzyła też o ogrodach w stylu angielskim i takie też chciała mieć przy zamku.
Urządzała liczne bale charytatywne, na których śpiewała. Ufundowała sierociniec, przychodnię dla pacujących matek, szkołę dla ubogich dziewcząt oraz kilka szpitali.
Miała czworo dzieci: córkę (zmarła jako niemowlę), Jana, Aleksandra, Konrada (zwanego Bolkiem).
W czasie I wojny udzielała się jako sanitariuszka. Próbowała pomóc każdemu rannemu, bez względu na narodowość. Podczas II wojny wysyłała paczki żywieniowe do obozu koncentracyjnego Gross Rosen.
Jej małżeństwo rozpadło się w 1923 r. W 1941 musiała opuścić zamek. Wyniesiono ją na noszach, zmarła osamotniona.


Zamek Książ jest trzecim co do wielkości zamkiem w Polsce, największym na Dolnym Śląsku.
Zapraszam na salony


I tarasy:









Niezwykłe miejsce, niezwykła kobieta.
A ta księżniczka, to chociaż była na  zdjęciach. Córka była zadowolona:)

Pozdrawiam
Lena

Więcej możecie znaleźć:
http://daisyvonpless.wordpress.com/2011/11/09/stokrotka-z-ksiaza-czes-i/

http://www.ksiaz.eu/62/Warto_wiedziec/O_ksiezniczce_Daisy_czyli_Maria_Teresa_Oliwia_Hochberg_von_Pless/

środa, 16 lipca 2014

W poszukiwaniu księżniczki

Witam,

Zaczęło się od pewnego parku i małych zamków dla księżniczek. Potem to już wszędzie szukaliśmy tych jakże pięknych dam. W Parku Miniatur zobaczyliśmy świetne  budowle, które zainspirowały nas do tego, by niektóre zabytki zobaczyć na żywo.
Mała pytała, gdzie są lalki do domków i dlaczego nie można otworzyć drzwiczek:)







Poza tym spodobały nam się wózki wypełnione kwiatami, a faceci patrzyli na nas z politowaniem:

I tu zrodził się pomysł, by zobaczyć Chojnik, zamek Książ oraz zamek Czocha. Do dwóch dotarliśmy.
Chojnik:


1






 Mamo, a gdzie był ten smok? Nie widziałem go...
 A te drzewa? Pnącza na ścianie? Byłam pod wrażeniem


I księżniczki nie było, nawet na wieży. Wyszła na kawkę, chyba.

Milego wieczoru.
Lena

poniedziałek, 14 lipca 2014

Zapraszam do Karpacza

Witam Was serdecznie,

Dwa dni temu wróciliśmy do domu, a jeszcze myślami jesteśmy na wakacjach. Pierwszy nasz rodzinny wypad i było super. Co prawda dziaciaki mają pamiątki w postaci pokaleczonych kolan i łokci, a mąż pilnie potrzebował rehabilitacji, ale było ok. Więcej, naprawdę świetnie spędziliśmy ten czas. A teraz mężuś, równie zadowolony, wrócił do pracy, by odpocząć od nas:) Sam tak mówi. Na trzeci dzień już nie wytrzymał i zaczął nam wymyślać coraz dłuższe wycieczki samochodowe i robiliśmy do 100 km dziennie. Nam też się spodobało.

Nie byliśmy w samym Karpaczu, ale w miejscowości Miłków, blisko Karpacza. Mieliśmy wynajęte wspaniałe poddasze i miło nam się do niego wracało. Zwłaszcza, kiedy witała nas p. Agnieszka. 
Oto widok, jaki mieliśmy z okna:



A te motyle bardzo mi się spodobały:




Drugiego dnia wybraliśmy się na Śnieżkę, ale od razu zaplanowaliśmy, że dojdziemy do Samotni. Ciężko było, zwłaszcza z wózkiem. Następnym razem nie popełnimy tego błędu. Z powrotem mała wracała po nogach. Podobała jej się droga pełna skałek.





I kilka ujęć z samego Karpacza:






Zauważyłam, że prawie z każdego ogródka kwiaty wysypują się zza płotów. Dominują róże i powojniki. W naszych regionach to przede wszystkim iglaki. 
I jeśli do tej pory nie zanudziłam Was, to pokażę Wam następnym razem Chojnik, na który Jagoda sama się wdrapała i zamek Książ z pewną interesującą damą.

Do następnego wpisu
Lena
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...