Od dwóch dni słońce pięknie świeci (a może świeci dłużej, tylko dzisiaj umyłam okna:)), ale ja mu nie wierzę i czekam, kiedy znowu sypnie śnieg. Siarczysty mróz trzyma, na dachu pojawiają się długie sople lodowe, które odbijają światło zachodzącego słońca.
Skoro okna umyte i wydaje się, że wiosna się zbliża, to czas na coś wielkanocnego:
Żółte maleństwo też było zazdrosne, więc również wskoczyło do rzeżuchy
I całość razem
Jak widać zwierzaczki będą się wygrzewać w słońcu w towarzystwie zieleni, a zajączek powędrował na...
Ale to już jutro:)
Serdecznie wszystkich pozdrawiam
Lena
Z tego worka to się uśmiałam ;))) A mnie się podobają te worko - zajączki i kurczaczki i poprawne zajączki też.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
Mój krytyk jest szczery i nic się przed nim nie ukryje:) Za to jestem bardzo zadowolona, kiedy odgadnie, co chciałam zrobić.
UsuńBuziaczki
Śliczne ja nic nie umiem na szydełku:D
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
Usuń