Witam serdecznie,
Coś ta pogoda nie chce nas rozpieszczać. Jednym podoba się śnieg, inni są jego przeciwnikami. Pogoda wyciągnęła za to język i pokazała, co potrafi. Skutkiem tego są oblodzone jezdnie, chodniki, rośliny... Przy najdelikatniejszym podmuchu wiatru słychać trzeszczenie gałęzi.Dziwny odgłos, taki przeszywający...
Autobus szkolny dzisiaj nie przyjechał, w gimnazjum odwołano lekcje. Co prawda w podstawówce odbywają się zajęcia, ale Mały został w domu. Biorąc pod uwagę moje zdolności i szczęście do jazdy w trudnych i zimowych warunkach, nie wzięłam na siebie tej odpowiedzialności i nie zawiozłam go do szkoły. Zabawy w wojsko, jeżdżenie czołgiem, tańce i zabawa w biuro mamy już za sobą. Teraz szykuję obiad, a para łobuziakow jeszcze pracuje przy "laptopach". Tak na marginesie, to dojeżdżają do pracy na deskorolce:)
A na osłodę Brydzia zrobiła mi piękną niespodziankę. Nie ukrywam, że wzdychałam na jej blogu do tego, co dostałam:) Dziękuję bardzo!!!
Wieczorami nic robić nie mogę, od paru dni co chwilę wyłączają nam prąd i to zazwyczaj późną porą. Pozostaje nam:
Miłego dnia
Lena
Oj ! to tam u Ciebie prawdziwa katastrofa. U mnie pada deszcz ale na szczęście jest w plusie. Choć przyznam że zdjęcia roślin są niesamowite.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko i bardzo się cieszę, że zawieszką sprawiłam ci radość:)
Uuuu... Z tym prądem to nie zazdroszczę. U nas po awariach na początku grudnia chyba na tyle wszystko naprawili, że teraz daje radę (całe szczęście). Nam mrozik też skuł ogród, a od wczorajszego wieczora przykryte śniegiem wszystko. Zima w pełni ;)
OdpowiedzUsuńU nas to samo wczoraj mnie na zakręcie zarzuciło - tak ślisko - a jeżdżę 30 km/h - stracha mam normalnie!!!! Bez prądu ale jak klimatycznie!!! Pozdrawiam Was gorąco!
OdpowiedzUsuńU mnie wreszcie pada śnieg.
OdpowiedzUsuńPrezenciki od brydzi urocze.
Pozdrawiam,