Szydełkowanie ciuszków troszkę mi przeszło, na razie u nas chorobowo. Wymioty, kaszel, gardło i temperatura. Chodzę i obiegam, a w wolnej chwili jednak nie wytrzmałam i skończyłam poszewkę na poduszkę.
Śniegu nie ma, mgła lub wietrzysko - to mamy tej zimy. Syn zapytał, czy teraz będzie tak właśnie wygladała ta pora roku. Nie wiem, ale to, co w tej chwili jest na dworze nie bardzo mi się podoba. Zamiast delikatnego i śnieżnobiałego puchu za oknem przedstawiam puch w postaci poduszki:)
Zdjęcia robione wieczorem, stąd takie ciemne. Z drugiej strony w dzień również podobnie by wyszły.
wzór poszewki
życzę Wam słońca, jeśli nie na niebie, to w sercu:)
lena
Piękna. Właśnie dokładnie taką mam kiedyś w planach:)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Moja czekała prawie rok:)
UsuńPiękna podusia! Zdjęcia wspaniale wypadły, zwłaszcza pierwsze i ostatnie :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco!
Śliczna! Jakiej włóczki użyłaś? Wygląda bardzo mięciutko.
OdpowiedzUsuńRobię z niej także aniołki, jest bardzo mocna. Pyramid.Egyptian Cotton.
UsuńLenko, zjawiskowa:)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
Usuń