Siedzę sobie pod kocykiem, a za oknem ulewa. Cały dzień zanosiło się na pogorszenie i proszę, jest. Dobrze, że z moją małą ogrodniczką zdążyłyśmy posadzić kwiaty. Muszę ją pochwalić, bo bardzo mi pomaga, a do tego angażuje się całą sobą. Kiedy się śmieje, śmieją się jej oczy i cała jest rozradowana.
Wracając do maja...Ostatnio dość często mamy "zachciewajki" na coś słodkiego i często są to babeczki:
Jak widać na zdjęciu poniżej, babeczkowo zrobiło się także w kuchni małej ogrodniczki:
Nad babeczką jeszcze popracuję, bo to pierwszy mój wyrób, powiedzmy, że krzywo wyrosła:)
A co do zapachów majowych, są jeszcze inne:
U mnie niestety bez w tym roku nie zakwitł, ale mam nadzieję, że w kolejnym będzie już bardziej kolorowo na drzewku.
Póki co jeszcze kilka majowych motywów:
pozdrawiam
lena
Bez to Ci się jeszcze rozszaleje w przyszłości i nie da się ogarnąć ;) U mnie pachnie obłędnie :)
OdpowiedzUsuńNa to czekam, zostawiłam mu trochę miejsca:)
UsuńWszystko mi sie podoba i te slodkie, i te kolorowe ,i te pachnace;)
OdpowiedzUsuń