My nadal w euforii przygotowań. Tak się złożyło, że remont dachu jeszcze nie jest zakończony. Walczymy. Za to mój ogródek przed domem nieźle oberwał, choć myślałam, że będzie gorzej. Szkoda mi tylko białej hortensji, reszta roślin podnosi się na nowo.
Clematis i tej wiosny nas nie zawiódł.
Smutno tu trochę, a wczoraj zauważyłam, że łubin mi się rozsadził. Muszę mu znaleźć dogodne miejsce.
Troszkę opustoszało.
Na ogrodzie zakwitła azalia.
Konwalie również się budzą.
Chaber górski za moment zajmie mi całą skarpę.
Do niedawna jeszcze grusze i jabłonie przepiękne kwitły.
Chciałam się jeszcze z Wami podzielić ich pięknym kwieciem, bo za chwilę nic nie będzie (Tak naprawdę to prawie już wszystko przekwitło).
Miejmy nadzieję, że pogoda jutro dopisze. Zmykam.
Pozdrawiam majowo
lena
Dobrze, że większość kwiatów przeżyła tą wielką rewolucję.
OdpowiedzUsuńPięknie kwitną :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Piekne kwiaty:)
OdpowiedzUsuńA dach juz chyba skonczony?