Dzień dobry,
Za oknem mróz skrzypi, troszkę śniegu, a w domu iście imprezowa atmosfera, a dokładniej - weselna. Na weselu byliśmy we wrześniu (cudowny miesiąc, swoją drogą, zawsze chciałam wziąć ślub we wrześniu lub w październiku). Płytkę CD dostaliśmy w grudniu i od tego czasu oglądamy, tańczymy, tańczymy, oglądamy. Tak naprawdę to maluda nas tak molestuje. Pamiętacie lambadę? Wiecie, że na tym weselu tylko jedna osoba potrafiła ją zatańczyć? A jeśli chodzi o lambadę, pamiętacie jeszcze takie spódniczki?
A w wersji szydełkowej?
W końcu i ja zrobiłam coś większego i proszę, oto prezentacja:
A pogoda? Cóż...:
serdecznie wszystkich pozdrawiam
Lena
Wzór na spódniczkę dostałam od cioci, ale możecie go znaleźć tutaj.
Lambadę pamiętam choć tańczyć jej nie umiem;) Wyszykowałas córci spódniczkę teraz to tylko do tańca ją porwać :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Was kobietki gorąco :)))
Do tańca to ona porywa nas, a nie my ją:)
UsuńFantastyczna lambadówka aż dziwne, że nie musiała być różowa.
OdpowiedzUsuńMoja bratanica lat 3 musi mieć wszystko różowe:)
na szczęście jeszcze nie ma różowego szaleństwa. Może dlatego,że nie przepadam za różem. To miała być spódniczka na próbę z tego, co miałam pod ręką, a że udało się, to tylko żałować, że nie wzięłam innego koloru:)
UsuńLambada, to był hit. Chyba jeszcze dałabym radę... ;) Super spódniczka. Zaraz sobie we wzór zerknę.
OdpowiedzUsuńZerkaj, to co dziergamy dla siebie?:)
UsuńAleż piękna lambadówa, malutka pewnie bardzo zadowolona z nowej spodniczki ;) Pamiętam te kiecki na szerokich czarnych gumach z falbanami - miałam różową i zieloną !!! To były czasy! Pozdrowienia dla Was!!!
OdpowiedzUsuńmała bardziej się cieszy z rzeczy, które dostaje niż z lalek. Praktycznie od razu miała ją założoną. A kiedy córka przychodziła do przymiarki, to mówiła, że spódniczka jest za duża lub jeszcze za mała.
UsuńPozdrowienia dla Was
Kochana oczywiście, że pamiętam lambadę:) W podstawówce to był hit miałam wtedy 13 lat i marzyłam o lambadówce .... babci mi taką spódniczkę uszyła byłam przeszczęśliwa.. jakie to były piękne czasy:)
OdpowiedzUsuńSpódniczka wyszła ci ekstra!
Buziol:)
Cieszę się, że Ci się podoba. Pamiętam, kiedy nas (moje siostry i mnie) uczyła kuzynka i tańczyłyśmy później wokół dywanu
Usuńpozdrawiam
miałam taka!!zupelnie o tym nie pamietalam:)))ale mi wspomnienia zafundowalas:) dzieki!
OdpowiedzUsuńProszę bardzo:) zapraszam ponownie
Usuńpozdrawiam
lena
Lambada :D
OdpowiedzUsuńSpódniczka mocno energetyczna :) Idealna do tańca! Piękna :)
Na kolor nie patrz, była robiona 'na próbę'. Cieszę się, że Ci się podoba. Twoja ma chyba nieco inny wzór.
Usuń