niedziela, 5 listopada 2017

Wiek Adeline, czy długowieczność to dar?



Chłodne wieczory sprzyjają oglądaniu filmów. Wczoraj właśnie był jeden z nich. Pewnie większość z Was już widziała "Wiek Adeline", ale lubię zapisać kilka słów o obejrzanym filmie, który mnie wzruszył. Tak, chyba to odpowiednie określenie.

Młoda, piękna dziewczyna, która skrywa w sobie tajemnicę i przez nią skazana jest na ciągłą ucieczkę. Gdyby nie wypadek, który zdarzył się pewnej nocy, już dawno przestałaby istnieć. Wypadek zniszczył jej z jednej strony życie, ale i ją uratował. Ów cud przywrócił ją do żywych i ofiarował jej coś jeszcze - długowieczność. 

Kiedy zainteresowanie jej ciągle młodą cerą wzrasta, musi uciekać i zmieniać tożsamość. Córka staje się jej koleżanką, matką-ciotką, w końcu babcią. Ona jest coraz starsza, a Adeline wciąż młoda. 

Jej niezmieniający się wiek, jest jedynym powodem, dla którego nie chce się zakochać. Powierzyć komuś swoje serce, komuś, kto umrze przed nią. Jednakże ciągłe życie w samotności nie pozwoliło jej sercu długo milczeć. Gdy tylko kochanek miał się oświadczać, Adeline znikała. I choć nie robiła tego specjalnie, raniła duszę zakochanego po uszy w niej mężczyzny. Ona też cierpiała.

I kiedy znowu jej serce drgnęło, i kolejny raz przestała słuchać rozumu, okazało się, że kocha syna narzeczonego z przeszłości. Dojrzały mężczyzna w średnim wieku poznał w niej dawną miłość. I uwierzyłby nawet w to, że Adeline jest córką jego wielkiej miłości, gdyby nie jeden mały szczegół na jej dłoni.

Szybkie rozstanie, krótki list i ucieczka. Znowu. Jednakże ona nie chciała już tak żyć. Żyć w kłamstwie. Kiedy zawraca z drogi, by o wszystkim powiedzieć kochanemu, znowu ulega wypadkowi...

I choć nie mogła żyć chwilą, namawiała wszystkich, by chłonęli każdy dzień, jakby miał być ostatnim. Okazuje się, że pięknie jest się starzeć. Starzeć z kimś bliskim, z przyjacielem.

Warto posiadać taką moc? Dla poznania świata, dla nauki, dla tego, by wiecznie zostać młodym?

Dar wieczności wobec miłości jest niczym. Nie ma nic gorszego, niż widzieć śmierć własnych dzieci, choć i bez takiego daru to się zdarza. Widzieć ukochanego i nie móc się z nim zestarzeć...
Miłość to największy dar i największa moc, którą ma każdy z nas.

Trochę bajka, jak każdy film, który warto obejrzeć, przy którym warto się zatrzymać.



udanej niedzieli, do nas słońce zawitało, czuję w powietrzu spacer


lena


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...