Witam,
Nadszedł w końcu ten dzień, kiedy moja mała dziewczynka zaczęła interesować się lalkami - księżniczkami. Potrzebny był jeszcze ksiądz. Tak, tak, nie pomyliłam się. Bo córka nie miała księcia, to jasne, będzie się bawić księciem, też. Ale chciała, by obok księżniczki stanął... ksiądz:)
Wracając do księzniczki, bo to przecież one w małym bajkowym świecie są najważniejsze, zrobiłam pierwszą sukienkę:
To nowoczesna księżniczka, a musi nią być, skoro córka tak ją nazwała:)
Żegnam Was najdroższe księżniczki
lena
ksiadz? :))) super miec taka mamusie u boku jak Ty :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
skąd mogła wiedzieć, że mianownik od księcia to książę, a nie ksiądz:) oj, bo się rumienię. Czasem dzieci nie mają ze mną tak lekko;)
UsuńHihi, piękna ta "nowoczesna księżniczka" ;)
OdpowiedzUsuńU mnie niestety nie ma szans na lalki ;) To chyba jedyny minus u chłopaków :D
OdpowiedzUsuńJakby wrocila prosto z Monaco:))
OdpowiedzUsuńKsiężniczka urocza, a strój jak najbardziej nowoczesny :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNowoczesna księżniczka:)
UsuńJuż od tak dawna planuję wydziergać wdzianko dla którejś z lal mojej córki i jakoś ciągle nie mogę się zabrać.. Twoje wyszło wspaniale! I jaki słodki kapelusik :)
OdpowiedzUsuń