Ostatnie dni wakacji. Pogoda nas rozpieszcza, jest gorąco i to bardzo. Córka pyta się co rano, czy to ten dzień, w którym musi pójść do przedszkola.
W te wakacje poznaliśmy dwójkę nowych zwierzaków - nie mieszkają one z nami, ale często je widywaliśmy i mam nadzieję, będziemy widywać.
Pierwszy zwierzak, to kotek, szumnie nazwany przez córkę - Paskuda (na drugie ma Księżniczka). Należy do naszych sąsiadów, ale był naszym stałym gościem:
A drugi to piesek rasy basset, zwany Droopy. Oba kochane.
Droopy dostał od nas pamiątkę z wakacji:
lena
Sliczne kociatko:)
OdpowiedzUsuńDroopiego tez bym rozpieszczala:)