To nie jest serce walentynkowe, po prostu serce. Dekoracja, która niczemu nie służy (nie liczy się relaks podczas jej tworzenia). Dlaczego tak piszę, tłumaczę w dalszej części:
Syn podsumował mnie od razu: "Kiedy wreszcie zrobisz coś użytecznego. Wieszaków do kluczy nie mamy. Takich, wiesz, ze skrzynką i czarnymi haczykami". Ok...
Tymczasem użyłam starej deski do krojenia, gwoździków, pastelowych nici błękitnych i różowych oraz białych i niebieskiej farbki. Kolejne etapy wyglądały następująco:
I mamy serce w 3D
Dobrej nocy i udanego jutrzejszego dnia
Jutro ostatni dzień ferii
lena
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz