środa, 11 października 2017
Pora na poduchy, koce i inne ocieplacze
Wychodząc dzisiaj rano, poczułam jak przeszywa mnie chłód. Taki ten prawdziwy i zimny, późnojesienny, choć jeszcze mamy październik. Taka pogoda sprzyja wielu rzeczom. Najchętniej zaszyłabym się w domu i w ogóle nie wychodziła na dwór. Do tego gorąca herbata, koc, poduszka... Takie umilacze zostawiam na wieczór.
Niedawno skończyłam poszewkę na poduszkę. Białą, która służyła mi od dłuższego czasu, zastąpiłam niebieską.
Nie mogłam też zdecydować się na jeden wzór, dlatego z jednej strony przedstawia się tak:
A z drugiej następująco:
Póki co mam nadzieję, że słońce jeszcze do nas zawita, a my mimo chłodu ubierzemy się cieplej i wyjdziemy z domu. Liście przybierają coraz barwniejsze kolory.
serdecznie Was pozdrawiam
lena
Wzór z kwiatkiem znalazłam na stronie pomarańczowy kot
Drugi wzór jest z gazety.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Pięknie ubrałaś podusie :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Dziękuję:)
Usuń