czwartek, 21 marca 2019

W pierwszy dzień wiosny

Wiosna to stan umysłu. Znajduje się w sercu, w duszy bez względu na pogodę. Czasami trudno ją odnaleźć nie tylko za oknem. Niech zostanie jak najdłużej. 






A dziś przywitała nas iście po królewsku: słońce, bezwietrzna pogoda... lepiej nie można było. Bratki w donicach wygrzewają się już przed domem.






Jak co roku zasiałyśmy lobelię. Wiele frajdy na to sprawiło. Wychodzi jednak na to, że jest trochę za gęsto.




Następnie zasiałyśmy kolejne kwiaty. To one tak wybiły w górę. Pewnie troszkę za wcześnie (na pewno za wcześnie na ich wysiew), ale: "Mamuś, proszę zasiejmy jeszcze coś" i oczy kota ze Shreka pokazały, jaką mają moc. To już manipulacja?

Sezon wiosenny rozpoczęty.


lena





2 komentarze:

  1. U mnie też brateczki w donicach,zdobią taras i przywołują wiosnę:D Uwielbiam je :D
    Pozdrawiam ciepło, Agness:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pięknie się prezentują i mam nadzieję, że w końcu uda im się już na stałe przywołać do nas wiosnę.

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...