Witam serdecznie,
Ferie w połowie, wiosna za oknem, brak połączenia
internetowego oraz wielkie roztopy, ale nosów. Tydzień temu rozpoczęliśmy
wakacje zimowe, jednak nazwa wydaje się być nieadekwatna do tego, co w tej
chwili za oknem. Słońce wydawać by się mogło, że jest już bardzo wysoko na
niebie i ogrzewa nas swoim ciepełkiem. Poza tym mam nadzieję, że nasze kuracje
dobiegają końca, bo mimo że nie ma śniegu, to jednak wypadałoby wyjść na dwór w
ferie.
W domu również zamiast bieli panują brązy, zwłaszcza na
parapecie:
Jeśli chodzi o szydełkowe twory, to powstały serduszka (niekoniecznie na zbliżające się walentynki, bo jakoś specjalnie nie celebrujemy tego dnia). Oto
serca:
Ściskam Was cieplutko i rozpoczynamy kolejny tydzień ferii.
Co przyniesie nam zimowo-wiosenny wiatr? Zobaczymy. Chorobom mówimy: nie!
Życze zdrówka i udanych ferii. Walentynki to dla mnie pretekst zrobić coś słodkiego mimo diety i na tym koniec świętowania:)
OdpowiedzUsuńkażdy pretekst dobry, by zjeść coś pysznego:)również trzymam się swojej diety - odchudzam się po każdym najedzeniu;)
UsuńPozdrawiam
U nas też ferie w połowie, ale my właściwie odczuwamy to tylko tak, że moja mama nas odwiedzać będzie częściej w tym tygodniu :) Kubasy z kamionki w tej szafce narożnej super.
OdpowiedzUsuńZawsze inaczej, kiedy ktoś nas odwiedzi albo kiedy można wyjść na dwór. Co do kubków, najpierw był jeden i stwierdziłam, że potrzebuje towarzysza;)
Usuńpozdrawiam