Witam serdecznie
Kiedy jest taka ładna pogoda szydełkowanie jakoś nie idzie. Sukience brakuje dosłownie jedno ramiączko i co? I nic. Czeka cierpliwie, aż rozleniwiona dama odstawi wreszcie grabie, konewkę, łopatę itp. W tamtym roku było podobnie. Słońce nie działa mobilizująco pod względem szydełkowania. Za to na malowanie owszem. Nie znowu jakieś wielke dzieła, ale mały pojemnik na kwiaty. Próba decoupage numer 2. I szykuje się cała niebieska seria.
I mój ostatni nabytek do przyszłej sypialni za lat... właśnie. Będę miała w ogóle sypialnię? Widziałam jeden film z Audrey i uwielbiam ją:) Przede wszystkim jej spojrzenie zniewala...
Wielu slonecznych dni
Lena
A wiesz, że i ja powróciłam do decoupage;) Twoja próba nr 2 bardzo mi się podoba !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko i dziękuję za reklamę mojego Candy:)
Widocznie odległość, jaka nas dzieli, nie przeszkadza w wykonywaniu tego samego i w tym samym czasie;)
UsuńZareklamowanie Twojego Candy to nic takiego, każdy powinien poznać Twój blog.
Niebieska seria? Czekam niecierpliwie:)
OdpowiedzUsuńI dziekuje za wizyte u mnie:)
UsuńNo i super!!!!
OdpowiedzUsuńMasz rację trzeba korzystać ze słonka ile się da.
OdpowiedzUsuńDecu śliczne. Ja muszę zebrać się do takiego na tkaninie:)
Pozdrawiam.