środa, 18 czerwca 2014

Zamiast szydełka - pędzelek

Witam serdecznie 

Kiedy jest taka ładna pogoda szydełkowanie jakoś nie idzie. Sukience brakuje dosłownie jedno ramiączko i co? I nic. Czeka cierpliwie, aż rozleniwiona dama odstawi wreszcie grabie, konewkę, łopatę itp. W tamtym roku było podobnie. Słońce nie działa mobilizująco pod względem szydełkowania. Za to na malowanie owszem. Nie znowu jakieś wielke dzieła, ale mały pojemnik na kwiaty. Próba decoupage numer 2. I szykuje się cała niebieska seria.



I mój ostatni nabytek do przyszłej sypialni za lat... właśnie. Będę miała w ogóle sypialnię? Widziałam jeden film z Audrey i uwielbiam ją:) Przede wszystkim jej spojrzenie zniewala...


Wielu slonecznych dni 
Lena

6 komentarzy:

  1. A wiesz, że i ja powróciłam do decoupage;) Twoja próba nr 2 bardzo mi się podoba !
    Pozdrawiam cieplutko i dziękuję za reklamę mojego Candy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widocznie odległość, jaka nas dzieli, nie przeszkadza w wykonywaniu tego samego i w tym samym czasie;)
      Zareklamowanie Twojego Candy to nic takiego, każdy powinien poznać Twój blog.

      Usuń
  2. Niebieska seria? Czekam niecierpliwie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Masz rację trzeba korzystać ze słonka ile się da.
    Decu śliczne. Ja muszę zebrać się do takiego na tkaninie:)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...