Dzień Książek dla Dzieci przypada na dzień urodzin duńskiego
powieściopisarza Hansa Christiana Andersena. Jego baśnie przekazywane z pokolenia na pokolenie
cały czas wydają się być aktualne. O tym, że warto czytać dzieciom i "zarażać" ich tą pasją, nie trzeba mówić tylko dzisiaj. Zawsze znajdzie się ku temu okazja.
Już jako dziecko uwielbiałam
książki. Niestety nikt mi ich nie czytał, dlatego najpierw sama musiałam się tego nauczyć, by potem wgłębić się w niekończący się świat wyobraźni. Czytanie sprawiało
i nadal sprawia wiele przyjemności i radości. Lubię wczytać się w lekturę
(nielubiane przez uczniów słowo), a jednak dla mnie ma jak najbardziej
pozytywny wydźwięk. Zawsze tak było, odkąd pamiętam.
Moje dzieci, cóż… Nie będę udawać, że książki sprawiają im taką przyjemność jak mnie. Choć od samego początku lubią, kiedy leżą już w łóżkach, by im poczytać. Kiedyś to był nasz codzienny rytuał. Dziś niestety nie praktykujemy
go codziennie. Tym bardziej doceniamy te chwile. Spotkałam się z twierdzeniem,
że w trakcie czytania czas się zatrzymuje. Coś w tym jest. Wtedy mamy chwilę
tylko dla siebie. Nigdzie się nie spieszymy (ani nie omijamy linijek tekstu😊),
jesteśmy tu i teraz i jedynie nasza wyobraźnia ucieka w coraz odleglejsze rejony.
Wystarczy troszkę chęci, mała magia i można przenieść się do
cudownego świata i przeżyć niesamowite przygody z ulubionymi bohaterami.
Nieważne, jakie wydanie. Historia wszędzie ta sama,
najprawdziwsza, jedyna i aktualna.
A to moja książka z Baśniami i książka młodej. Nietrudno zgadnąć, która jest czyja.
lena
Czytałam od najwcześniejszych lat, w ogóle w moim domu rodzinnym, książki były czymś niesamowicie wartościowym i pożądanym. Dostawaliśmy je z rodzeństwem na wszelkie uroczystości, od babć, rodziców i osób bliskich, każda z ciepłą dedykacją, która do tej pory wzrusza i przypomina osoby, których już dawno z nami nie ma. Później od początku czytałam swoim dziewczynkom, też to uwielbiały :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło, Agness:)
Kiedy najbliżsi zauważyli, że książki sprawiają mi radość, to zawsze dostawałam je w prezencie. Najdłużej zbierałam "Złotą Encyklopedię Bajek" ciężko było, ale w końcu się udało:) Wcześniej dedykacja nie miała dla mnie takiej wartości jak dzisiaj. Teraz mam do tych książek szczególny sentyment. Mam też nadzieję, że w końcu moje dzieci znajdą swój typ książek, które również je uszczęśliwią.
Usuń